Czy tylko science-fiction? Wyobraźmy sobie świat, w którym umysł każdego z nas jest zapisany na niewielkich dyskach. Nieuleczalne choroby przestają być groźne do tego stopnia, że nawet nie podejmujemy się ich leczenia. Niegroźne są już nawet rany postrzałowe, cięte czy kłute, co sprawia, że do łask wracają krwawe sporty na arenie. Tworzenie wirtualnego awatara, by wcielić się w kogoś innego, jest już przeżytkiem przeszłości. Podobnie jak śmierć. Wszystko...
czytaj więcej