Możemy uzależnić się praktycznie od wszystkiego – począwszy od substancji psychoaktywnych po gry hazardowe, popadając w seksoholizm czy zakupoholizm. Oprócz klasycznych uzależnień od substancji, jak chociażby uzależnienia od alkoholu czy nikotyny, wyróżnia się też praktycznie niemożliwe do zliczenia uzależnienia wchodzące w skład uzależnień behawioralnych. Znane są przypadki uzależnienia od … jedzenia mydła i picia detergentów. Jak widać rozbieżności w tym, co uzależnia różne osoby są ogromne. Ale mechanizm zawsze pozostaje ten sam - chodzi o subiektywne poczucie przyjemności.
Ustaliliśmy już, że ludzie mogą czerpać przyjemność z sytuacji skrajnie różnych. Zrozumienie podstawowego mechanizmu uzależnień jest jednak o wiele prostsze, gdyż mówiąc wprost – początkiem każdego uzależnienia jest przyjemność i satysfakcja. Nagroda w zamierzeniu ma po prostu motywować do działania i zachęcać do podtrzymywania przystosowawczych reakcji. Mózg jest organem służącym przetrwaniu. Nagradzanie pożądanych zachowań ma zatem znaczenie czysto ewolucyjne – aby przeżyć i zapewnić przetrwanie gatunku musimy – wybaczcie ten redukcjonizm - jeść, unikać zagrożenia i rozmnażać się. Dlatego właśnie, w celu zwiększania prawdopodobieństwa utrwalania się pożądanych reakcji, mózg wykształcił struktury i mechanizmy, dzięki którym ich wykonywanie i/lub stan następujący po nich, wiążą się z pozytywnymi odczuciami.
Mózgowy układ nagrody został odkryty przypadkiem, a całe wydarzenie miało miejsce w 1954 roku. Dwójka naukowców – Olds i Milner prowadzili badania nad tworem siatkowatym, który drażnili elektrycznie. Do jednego z najważniejszych odkryć w obszarze ówczesnej neurobiologii doprowadził początkowy błąd – badacze pomylili się umieszczając elektrodę i zamiast w strukturach tworu siatkowatego wylądowała ona w pęczku przyśrodkowym przodomózgowia. Spodziewali się, że pierwotnie zamierzona stymulacja sprawi, że szczur będzie uciekał. Zdziwili się zatem, kiedy szczur nie tylko nie uciekał, ale poddany stymulacji przejawiał .. bardzo duże zadowolenie!
Wszystko dlatego, że badacze trafili elektrodą w neurony szlaku mezolimbicznego, biegnącego z pola brzusznego nakrywki (VTA) do jądra półleżącego przegrody (NAC). Jest to jedna z dróg dopaminowych, a jej rolą jest kontrola zachowań motywacyjnych związanych z działaniem zewnętrznych bodźców wzmacniających. Ciała komórek nerwowych mieszczące się w VTA projektują do NAC, uważanego za mózgowe centrum przyjemności. Dochodzą tam także sygnały z ciała migdałowatego niosące informacje o kontekście sytuacyjnym. Odczuwanie przyjemności jest związane z wydzielaniem się dużych ilości dopaminy w NAC. Właśnie ten neuroprzekaźnik odpowiada za subiektywne odczucia przyjemności i satysfakcji towarzyszące zażywaniu substancji i wykonywaniu niektórych czynności.
Dopamina reguluje motywację do poszukiwania bodźców wzmacniających, a najlepiej potwierdzają to eksperymenty, w których wykazano, że uszkodzenie szlaku mezolimbicznego osłabia zachowania apetytywne – szczury deprywowane pokarmowo nie poszukują w takiej sytuacji pokarmu.
Normalne, a więc pozostające pod kontrolą wydzielanie się dopaminy jest ważne i przystosowawcze – dzięki niemu powtarzamy czynności niezbędne dla dobrego funkcjonowania a nawet przeżycia. Problem zaczyna się wtedy, gdy dopamina wydzielana jest w tak dużych, że wręcz niemożliwych do opanowania ilościach. Smaczny obiad odpowiada za 50% wzrost wydzielania się dopaminy, zapalenie papierosa z nikotyną podnosi zwiększa to wydzielanie już o ponad 200%, a amfetamina będąca narkotycznym środkiem pobudzającym aż o 1000%! Nietrudno w tej sytuacji wyobrazić sobie niemożliwą do poskromienia chęć powtórzenia tak przyjemnej (z punktu widzenia mózgu) czynności.
Wskazówki diagnostyczne służące określeniu czy używanie substancji przyjmuje już znamiona patologii mówią przede wszystkim o dwóch wskaźnikach – tolerancji i odstawieniu.
Tolerancja objawia się potrzebą przyjmowania coraz większych ilości substancji w celu osiągnięcia pożądanego efektu. Mózg przyzwyczaja się do substancji i dużych ilości dopaminy związanych z ich przyjmowaniem. U podłoża tolerancji leży szereg mechanizmów fizjologicznych takich jak chociażby zmiana liczby receptorów. Na poziomie zachowania oznacza to, że niemożliwe staje się czerpanie przyjemności z codziennych zachowań i jedynym sposobem na jej osiągnięcie staje się zażywanie substancji w coraz to większych ilościach. W sytuacji gdy brak jest substancji uzależniającej pojawia się z kolei zespół odstawienia wraz z towarzyszącymi mu licznymi objawami somatycznymi. Na poziomie fizjologicznym wiąże się to z reakcjami stresowymi i wydzielaniem hormonów stresu. Mniejszy jest poziom uwalniania dopaminy z NAC i aktywność całego układu nagrody jest obniżona.
Mechanizmy, struktury i przekaźniki odpowiedzialne za rozwój uzależnienia są stale badane. Wiemy już, że nie tylko dopamina i układ nagrody mają tutaj swój udział. Różne substancje psychoaktywne cechują się odmiennymi mechanizmami działania na poziomie neuroprzekaźnictwa, dlatego uzasadnione jest podejmowanie prób leczenia na wcześniejszych etapach ich działania.
Niezwykle ważnym punktem prowadzonych badań jest opis mechanizmów sterujących zażywaniem substancji w zależności od kontekstu sytuacyjnego – ciągle nie doceniamy dostatecznie wagi bodźców społecznych skłaniających ludzi do sięgania po substancje psychoaktywne. Istotne jest także dokładne zbadanie mechanizmów sterujących poszukiwaniem nagrody (substancji), powstawaniem awersji oraz doświadczeniem nowości.
Uzależnienie jest „chorobą mózgu” i jak każda z takich chorób obejmuje złożone mechanizmy angażujące wiele struktur i układów. Dokładne ich zbadanie jest pierwszym krokiem w kierunku znalezienia skutecznych metod leczenia i terapii uzależnień.
Literatura:
|
|
|
|