Schizofrenia jest poważnym schorzeniem psychiatrycznym, które zaburza prawidłowy odbiór, interpretację i przeżywanie świata. Obok najbardziej kojarzących się z tą chorobą objawów jakimi są halucynacje czy urojenia, chorzy cierpią również na szereg zaburzeń natury poznawczej. Są to głównie deficyty uwagi, pamięci oraz funkcji wykonawczych, które mogą pojawiać się jeszcze przed wystąpieniem objawów psychotycznych. Deficytom poznawczym w schizofrenii poświęca się ostatnio coraz więcej uwagi. Także ocena neuropsychologiczna znajduje coraz większe zastosowanie w diagnozie i terapii zaburzeń psychotycznych (Pawełczyk i Pawełczyk, 2007).
Na poziomie biologicznym w schizofrenii mówimy o dysregulacji transmisji takich neuroprzekaźników jak kwas gamma-aminomasłowy (GABA), dopamina i glutaminian. To właśnie one leżą u podstaw zakłóceń percepcji (takich jak halucynacje), zaburzeń w przekonaniach (powodujących urojenia), dysfunkcji emocjonalnych (jak anhedonia czy osłabiona motywacja) oraz poznawczych (np. problemy z pamięcią i funkcjami wykonawczymi) (Anticevic i Corlett, 2012). Poprawne przetwarzanie informacji wymaga sprawnego funkcjonowania i integrowania różnych procesów zachodzących w naszym umyśle. Aby zrozumieć, w jaki sposób procesy te zostają zaburzone w przebiegu schizofrenii, przyjrzyjmy się najpierw funkcjonowaniu zdrowego człowieka.
Decyzje o wszystkich działaniach, które podejmujemy na co dzień, podlegają kontroli systemu przetwarzania informacji, który decyduje o wyborze zachowania, biorąc pod uwagę informacje napływające ze środowiska. Są to różnego rodzaju bodźce spotykane w swoim otoczeniu i odbieramy jako przyjemne, np. widok świeżo upieczonego ciasta czekoladowego, które mamy ochotę jak najszybciej zjeść, lub nieprzyjemne, np. widok krwi albo zepsutej potrawy. Jednak o tym, co ostatecznie zrobimy z tortem, decydują też inne czynniki, bo choćby pachniał on najpiękniej na świecie, nie rzucimy się na niego, jeśli będziemy wiedzieli, że nie mamy wystarczającej ilości pieniędzy, żeby go kupić. I odwrotnie, jeśli dowiemy się, że pomimo niebieskiej pleśni i odstręczającego zapachu ser, który leży na naszym talerzu, jest jednym z najbardziej wykwintnych serów francuskich, zignorujemy zapach i zdecydujemy się go spróbować.
Przetwarzanie informacji zachodzi zarówno na poziomie emocjonalnym, jak i poznawczym. W tym kontekście możemy mówić o „gorącym” i „zimnym” strumieniu przetwarzaniu informacji. Pierwszy z nich jest szybki, intuicyjny, automatyczny i oparty na emocjach. To właśnie on każe biec nam w stronę tortu. Drugi strumień (na który składają się pamięć, uwaga, język i kontrola poznawcza) to wolniejsze i bardziej świadome procesy. Przetwarzanie informacji tym strumieniem jest zdecydowanie bardziej rozważne niż w przypadku przetwarzania opartego na emocjach. W sytuacji, kiedy informacje napływające dwoma strumieniami są ze sobą sprzeczne, jesteśmy skłonni raczej poddawać się rozwadze niż emocjom.
Coraz więcej badań wskazuje na to, że u chorych cierpiących na schizofrenię opisana prawidłowość jest zaburzona. U tych osób występuje duże rozregulowanie pomiędzy przetwarzaniem emocjonalnym i poznawczym, a negocjowanie pomiędzy tymi dwoma systemami przebiega inaczej niż u osób zdrowych. Niektóre badania wskazują na to, że w sytuacjach konfliktu pomiędzy naturalną reakcją emocjonalną, a informacją płynącą z kontekstu danej sytuacji, osoby chore na schizofrenię są bardziej podatne na dystrakcję emocjonalną i skłonni podporządkowywać jej swoje zachowanie (Speechley i Ngan, 2008). Reagowanie na wskazówki kontekstualne (wynikające z danej sytuacji) może być u tych osób zmniejszone i poniekąd zdominowane przez impulsywne, podporządkowane emocjom reakcje.
Aby dokładniej zbadać, w jaki sposób bodźce emocjonalne i kontekstualne konkurują ze sobą wpływając na zachowanie osób cierpiących na schizofrenię, grupa kanadyjskich naukowców przeprowadziła eksperyment, który ukazał się w tym roku w Journal of Neuropsychology. W badaniu wykorzystano paradygmat Kurta Lewina, mówiący o tym, że bodźce emocjonalne w zależności od tego, jaki ładunek ze sobą niosą, wyzwalają pewne pierwotne reakcje behawioralne. Co to oznacza w praktyce? Mniej więcej tyle, że pozytywny bodziec (np. w postaci pachnącego tortu polanego gorącą czekoladą) wywołuje pierwotną reakcję „zbliżenia”, czyli zgięcia ręki po to, aby po niego sięgnąć, a zgniłe jajko, wzbudzając emocje negatywne, wywoła naturalną reakcję wyprostowania ręki od siebie, która umożliwi „uniknięcie” bliskiego spotkania z jajkiem. Jest to także wykorzystanie hipotezy MPH (motor-process hypothesis), która zakłada, że działania motywowane zbliżeniem się do bodźca będą wywoływały skurcz mięśni ramienia, natomiast działania mające na celu uniknięcie czegoś, powodują naturalny rozkurcz mięśni, prostując rękę.
Aby wywołać konflikt przez sprzeczny przekaz emocjonalny i poznawczy, podczas wyświetlania przyjemnych i awersyjnych obrazków, badanym prezentowano także sygnał dźwiękowy określający, który z dwóch guzików należy w danej chwili nacisnąć. Pierwszy guzik znajdował się blisko osoby, a jego naciśnięcie wymagało zgięcia ręki. Drugi natomiast leżał nieco dalej i do naciśnięcia go konieczne było wyprostowanie kończyny. Sygnał mógł być zgodny z ładunkiem emocjonalnym obrazka lub sprzeczny z nim, dzięki czemu zaprojektowany eksperyment pozwalał przetestować, jak sprawnie osoba rozwiązuje konflikt pomiędzy bodźcem płynącym strumieniem emocjonalnym, a tym pochodzącym z kontekstu. Warunek zgodny polegał na tym, że podczas wyświetlania obrazka pozytywnego badanym kazano nacisnąć bliższy przycisk (a podczas negatywnego, dalszy). Warunek niezgodny był sygnałem do naciśnięcia guzika dalszego, gdy wyświetlany był obraz budzący negatywne emocje (i odwrotnie). Dokonywano pomiaru szybkości reakcji oraz trafności naciśnięć przycisków u osób zdrowych i pacjentów z diagnozą schizofrenii. Zaprojektowano w ten sposób dwa zadania, z czego pierwsze zadanie, CERT (context-emotion response task), zawierało bodźce wzbudzającego pozytywne lub negatywne emocje i zgodne lub niezgodne z nimi sygnały dźwiękowe, natomiast drugie, CDRT (context-direction response task), polegało na wyświetlaniu obrazków neutralnych (nie wzbudzających emocji) oraz podejmowaniu decyzji przez badanych o tym, który guzik chcą nacisnąć. Był to sposób na sprawdzenie, w jaki sposób osoby chore rozwiązują konflikty, tzn. czy ich deficyty dotyczą sytuacji, w której konflikt zachodzi na linii emocje vs. kontekst (wówczas odnosiliby oni gorszy wynik w zadaniu CERT), czy też kłopot rozwiązywania konfliktów jest bardziej globalny i niekoniecznie powiązany z emocjami (wtedy wyniki dla CERT i CDRT będą podobne).
Wyniki badań okazały się nie do końca spójne z doniesieniami poprzednich badań. Grupa pacjentów cierpiących na schizofrenię nie różniła się istotnie statystycznie od osób zdrowych pod względem zdolności rozstrzygania konfliktów pomiędzy wskazówkami emocjonalnymi a kontekstualnymi. Choć ich reakcje były wolniejsze od reakcji osób zdrowych, nie możemy tu mówić o znaczących statystycznie różnicach. Jako powód takich wyników, badacze wskazują nierówny rozkład płci w obydwu grupach, przyznając że było to dużym ograniczeniem tego eksperymentu. Udział mężczyzn w grupie pacjentów był większy niż w grupie osób zdrowych, podobnie zresztą jak ma to miejsce w populacji osób cierpiących na schizofrenię. Jak wiadomo, różnice płciowe w postrzeganiu bodźców emocjonalnych są spore, dlatego też mniejszy udział kobiet w jednej z grup mógł istotnie obniżyć jej reaktywność w zadaniu CERT.
Co jednak ważne porównanie wyników pacjentów w obydwu zadaniach wykazało, że istotnie wolniej rozstrzygają oni dylematy w zadaniu związanym z emocjami niż w zadaniu neutralnym emocjonalnie, a takie zjawisko nie występuje u osób zdrowych. Dodatkowo, różnica pomiędzy zadaniami była najbardziej charakterystyczna dla pacjentów, którzy wykazywali objawy dezorganizacji, diagnozowane jako schizofrenia hebefreniczna (inaczej zdezorganizowana). Pacjenci tacy charakteryzują się chaotycznym i niespójnym zachowaniem i mową oraz nieadekwatnością reakcji emocjonalnych, a także mają problem z przestrzeganiem norm społecznych przejawiający się widocznym zdziecinnieniem, dziwacznością i niestosownością.
Na podstawie:
Patrick, R. E., Christensen, B. K., & Smolewska, K. (2016). Inhibiting reactions to emotional versus non-emotional response cues in schizophrenia: Insights from a motor-process paradigm. Journal of Neuropsychology, 10(1), 59-76.
Anticevic, A., & Corlett, P. R. (2012). Cognition-emotion dysinteraction in schizophrenia. Frontiers in psychology, 3, 392.
Pawełczyk, A., & Pawełczyk, T. (2007). Metody neuropsychologicznej oceny deficytów poznawczych w schizofrenii-przegląd narzędzi oraz wybrane aspekty metodologiczne ich zastosowania. Psychiatria i Psychologia Kliniczna, 7(4), 182-197.
|
|
|
|