Psychoterapia jako podstawowa metoda oddziaływania psychologicznego polega na rozwiązywaniu problemów natury psychologicznej w oparciu o kontakt terapeutyczny przy użyciu określonych paradygmatem technik. Stan współczesnej wiedzy naukowej pozwala na przyjęcie założenia, że zarówno wszystkie funkcje psychiczne jak i przejawy zachowania mają swoją podstawę w aktywności mózgu. Wiemy już, że między tym co psychiczne i duchowe a tym co materialne, fizyczne i możliwe do zaobserwowania istnieje połączenie. Dylemat psychofizyczny (ang. body-mind problem) zajmuje się – ogólnie rzecz biorąc – relacją duszy do ciała. Możemy „spojrzeć” na własną psychikę dokonując wglądu, czyli kierując uwagę do wewnątrz analizując tym samym motywy postępowania i własne myśli. Możemy też obserwować naszą psychiczną stronę w sposób nieco bardziej obiektywnie – traktując umysł jak rzecz i patrząc na aktywność mózgu.
Oddziaływania psychoterapeutyczne dążą do zmian w myśleniu i zachowaniu. Zmiany te z kolei zawsze współwystępują z reorganizacją funkcjonowania mózgu. Nie bez powodu więc coraz częściej mówi się o neurobiologii psychoterapii, a zakres badań mających na celu opis mózgowych podstaw tego procesu stale się poszerza. U podłoża każdej zmiany (a więc i tej powstałej w wyniku terapii) leży proces uczenia się. Może ono zachodzić zarówno w sposób świadomy jak i utajony. Proces ten prowadzi do zmian w zakresie ekspresji genów, co z kolei skutkuje powstawaniem nowych połączeń synaptycznych, a nawet zmian morfologicznych w obrębie struktur. W przeciwieństwie do oddziaływań farmakologicznych i chirurgicznych, zmiany zachodzące za pośrednictwem psychoterapii są wolne. Pozostają jednak całkowicie bezpieczne i długotrwałe.
Uczciwie należy przyznać, że zakres oddziaływań psychoterapii bywa ograniczony - przede wszystkim czynnikami genetycznymi. Genetyka określa pewien stopień modyfikowalności procesów psychicznych i zachowania. Silnie uwarunkowany genetycznie temperament i potencjał intelektualny (mierzony chociażby za pomocą testów inteligencji) w niewielkim stopniu mogą być zmienione za pomocą oddziaływań psychoterapeutycznych. Im bardziej znaczącą rolę w danym zaburzeniu odgrywają czynniki genetyczne, tym mniejsza staje się szansa leczenia ich na drodze psychoterapii. Niemniej jednak takie oddziaływania są wtedy wykorzystywane jako narzędzie wspomagające, a potwierdzać to mogą doniesienia o ich skuteczności u osób cierpiących na zaburzenia psychotyczne takie jak schizofrenia. W większości przypadków zmiany są bardziej spektakularne – skuteczność psychoterapii potwierdzana jest przez pacjentów, którzy odnoszą sukcesy w walce z zaburzeniami lękowymi, depresyjnymi czy zaburzeniami osobowości wymieniając tylko te najbardziej oczywiste.
Zmiany zachodzące w przebiegu psychoterapii, o których mowa obserwować można jednocześnie na kilku poziomach: poznawczym, behawioralnym i biologicznym. Tym, co jest wspólne dla wszystkich procesów terapeutycznych jest istotna rola przywiązania w relacji terapeutycznej, która niejednokrotnie sama w sobie posiada już wymiar leczniczy. Przebywanie w towarzystwie osoby, której ufamy prowadzi do wzrostu poziomu dopaminy i endogennych opioidów – wykazuje zatem działanie nagradzające a nawet przeciwbólowe.
Z neurobiologicznego punktu widzenia warto zwrócić szczególną uwagę na znaczenie kory przedczołowej. Jest ona bowiem tym obszarem mózgu, który odpowiada za tzw. funkcje wykonawcze – planowanie działań, formułowanie ocen i sądów, podejmowanie decyzji. Jedną z jej funkcji jest także hamowanie – przede wszystkim niewłaściwych zachowań i nieadekwatnych reakcji emocjonalnych. Wszystkie te umiejętności są wyznacznikami wysokiej jakości funkcjonowania psychicznego i społecznego. Ich rozwój, możliwy do zaobserwowania w przebiegu oddziaływań o charakterze psychoterapeutycznym wiąże się z lepszym funkcjonowaniem właśnie tych części kory mózgu. Gdy młodsze pod względem ewolucyjnym obszary mózgu przejmują przewagę nad starszymi i bardziej pierwotnymi strukturami podkorowymi, wzrasta udział świadomych decyzji i logicznego myślenia a zachowanie staje się bardziej elastyczne i adekwatne do sytuacji. Ważnym krokiem w kierunku zdrowia psychicznego jest wyzbycie się irracjonalnych lęków i fobii, na które cierpi znacząca część osób zgłaszających się po pomoc psychoterapeutyczną. Również tu fizycznym wyrazem zmian zachowania jest pewien sposób modyfikacji aktywności mózgu związanej z kodowaniem i analizą bodźców. Terapia dąży do tego, aby zahamować „emocjonalne” ośrodki mózgu, jakimi są ciała migdałowate nieadekwatnie reagujące na bodźce uznawane za stresowe. Szkoła poznawczo-behawioralna, która najlepiej sprawdza się w leczeniu takich przypadków, bazuje na technikach opartych na warunkowaniu klasycznym. Ich biologiczną podstawą jest tworzenie nowych śladów pamięciowych – asocjacji pomiędzy stresowym bodźcem a niezagrażającą sytuacją.
Większość szkół psychoterapeutycznych uznaje kluczową rolę wczesnych wspomnień dla kształtowania się zdrowej lub patologicznej osobowości. Dzięki neuronauce wiemy, że tzw. dziecięca amnezja wynika z niemożności tworzenia świadomych śladów pamięci autobiograficznej w początkowym okresie życia. Istnieją doniesienia, według których przyczyną tej sytuacji jest wysoki poziom neurogenezy zachodzącej w tym czasie w obszarze hipokampa. Kodowanie ma zatem charakter nieświadomy – nie oznacza to jednak, że wytworzone w jego następstwie engramy pamięci nie mają wpływu na zachowanie. Wręcz przeciwnie – pamięć o charakterze nieświadomym silnie rzutuje na sytuacje codziennego życia. Oczywiście nieświadome kodowanie zachodzi nie tylko w dzieciństwie. Każda sytuacja o charakterze stresowym niesie ze sobą duże prawdopodobieństwo tego, że kontrolę przejmą bardziej nieświadome i pierwotne obszary mózgu. Hormony stresu działają na ciała migdałowate i hipokampa w odmienny sposób – im większa aktywność ciał migdałowatych, tym mniejsza aktywność hipokampa. Kosztem świadomego i racjonalnego zapamiętywania odbywa się zatem kodowanie nieświadome, oparte na prostszych mechanizmach. Doszukiwać się tu można analogii do mechanizmu obronnego jakim jest wyparcie. Freudowskie „czynienie nieświadomego świadomym” jest w takim razie – posługując się terminologią neurobiologiczną – dążeniem do zapamiętywania zachodzącego przy udziale hipokampa. Okazuje się tym samym, że skuteczność „najmniej naukowej” z psychologicznych teorii osobowości potwierdzona może być nie tylko dobrymi wynikami terapii, ale też opisem biologicznych mechanizmów leżących u jej podłoża.
Badanie neurobiologicznych podstaw psychoterapii stało się możliwe dzięki rozwojowi zaawansowanych technik neuroobrazowania. Każde zaburzenie, a nawet lekka dysfunkcja psychiczna ma charakterystyczne dla siebie, nieodpowiednie wzorce w anatomii i aktywności mózgu. Okazuje się, że nie tylko oddziaływania farmakologiczne i operacyjne, ale także psychoterapeutyczne mają ogromne znaczenie dla poprawy funkcjonowania, a nawet całkowitego wyleczenia osób cierpiących na określone zaburzenia. Status badań w tej dziedzinie wciąż wymaga poprawy, naukowcy szczególnie podkreślają konieczność prowadzenia szerszej zakrojonych i bardziej systematycznych badań. Póki co pewne jest jedno – paradygmat zakładający jedność między tym co fizyczne i duchowe przestaje być tylko jednym z możliwych podejść, a staje się naukowo potwierdzaną rzeczywistością.
|
|
|
|