Od czasu do czasu media informują nas o kolejnych przypadkach współżycia dorosłych z nieletnimi. Nierzadko powszechnemu oburzeniu towarzyszą propozycje natychmiastowego zaostrzenia kar dla ludzi dopuszczających się gwałtów czy aktów pedofilskich[1]. Przy tym ostatnim możemy mieć do czynienia ze szczególnie dużymi emocjami. Co radykalniejsi proponują rozwiązywać sprawy własnoręcznie i ostatecznie[2]. Częstsze są jednak pomysły usankcjonowania ostrych kar dla pedofilów[3]. Tym sposobem miałoby się ich powstrzymywać przed nawiązywaniem kontaktów seksualnych z nieletnimi.
Jakkolwiek ciekawe są argumenty wysuwane za tezą, że pedofilia jest zła[4], to równie ciekawie prezentuje się debata nad dopuszczalnością kar z wykorzystaniem interwencji medycznych, takich jak chemiczna kastracja. Zgodnie z artykułem 5 „Konwencji o ochronie praw człowieka i godności istoty ludzkiej wobec zastosowań biologii i medycyny” podpisanej (choć wciąż nie ratyfikowanej) przez Polskę w 1999 roku, osoba nie może zostać poddana żadnej interwencji medycznej bez jej świadomej zgody[5]. Jednak dla aktów pedofilii lub gwałtów istnieje znaczna zgoda na dopuszczanie wyjątków od tego zapisu i przeprowadzanie przymusowych interwencji medycznych. Etycy podejmują rozważania nad tym, czy jest to podejście racjonalne.
Wskazuje się, że lepsze zrozumienie biologicznych podstaw zachowań agresywnych mogłoby doprowadzić do pojawienia się skutecznych terapii[6]. Zachowania impulsywne mogą wiązać się z obniżoną zdolnością regulacji emocji. Ich przyczyną może być nieprawidłowe funkcjonowanie obszarów kory przedczołowej mózgu (prefrontal cortex), przedniej części obręczy (anterior cingulate cortex) czy ciała migdałowatego (amygdala)[7]. Biorąc pod uwagę wciąż rozwijającą się wiedzę z zakresu neurobiologicznych podstaw zachowań, przypuszcza się, że w przyszłości dostępne staną się interwencje medyczne umożliwiające bezpośredni wpływ na występowanie takich niepożądanych zachowań[8]. Dla Thomasa Douglasa z Oxfordu jest to potencjał, który może posłużyć przywracaniu przestępców na łono społeczeństwa. Zauważa on niekonsekwencję między dopuszczalnością kary więzienia a przymusowym użyciem poprawczych interwencji medycznych (medical correctives), takich jak chemiczna kastracja. Pierwsze jest akceptowane, drugie już nie.
Douglas zakłada, że głównym celem nałożenia na przestępcę kary więzienia jest resocjalizacja i przekonuje, że taki sam cel przyświeca poprawczym interwencjom medycznym[9]. W przypadku tego ostatniego jednak wymagana jest zgoda. Douglas zastanawia się nad zasadnością tego wymogu zgody (Consent Requirement) na użycie środków medycznych wobec przestępców, stanowiącego ograniczenie nieobecne w przypadku innych środków penitencjarnych. W sukurs przychodzi tutaj prawo do integralności cielesnej. Ciało człowieka nie może zostać poddane żadnej interwencji zewnętrznej bez jego zgody. Według Douglasa jednak nie ma wystarczających podstaw do tego, by stawiać prawo do integralności cielesnej ponad prawem do wolności przemieszczania i swobody zrzeszania się. Próby takie są obciążone arbitralnością. Możliwe jest wręcz wskazanie takich sytuacji, w których prawo do wolności przemieszczania i swobody zrzeszenia okaże się ważniejsze niż prawo do integralności cielesnej. Douglas nie znajduje również wystarczających przesłanek dla uznania, że wykorzystanie interwencji medycznych naraża człowieka na większą szkodę (harm) lub uszczerbek w swobodzie działania (agency) niż uwięzienie. Nie ma zatem żadnego powodu, by stawiać ograniczenia na wykorzystywanie poprawczych środków medycznych, a na uwięzienie już nie.
Pozbawianie przestępców prawa do wolności oraz o funkcjonalna odpowiedniość między uwięzieniem a przymusowym użyciem wobec nich interwencji medycznych stanowią ważne punkty rozumowania Douglasa. Pozwalają mu bowiem wyprowadzić ostrożny wniosek, że przynajmniej w pewnych wypadkach przymusowe wykorzystanie poprawczych interwencji medycznych może okazać się dopuszczalne.
Ta zachowawczość we wnioskach jednak niewiele zmienia. Jak zauważa Gulzaar Barn, fundamentalne założenia rozumowania Douglasa wcale nie są takie oczywiste. Przyznając nawet, że pewne przymusowe interwencje medyczne nie powodują szkód i nie umniejszają swobody działania w stopniu większym niż uwięzienie, możliwe jest odrzucenie wniosku o ich dopuszczalności. Barn sprowadza to rozumowanie do absurdu wymierzając ostrze swej krytyki w trzy elementy. Po pierwsze, wytyka sugestię Douglasa, że biologiczne uwarunkowania zachowań agresywnych czy innych wiązanych z przestępczością, są wystarczającym wyjaśnieniem dla takich zachowań. To pozytywistyczne podejście w kryminologii straciło swój dominujący status w drugiej połowie XX wieku, gdy zaobserwowano wpływ środowiska na występowanie przestępstw[10]. Osłabia to przekonanie, że środki farmakologiczne lub poważne interwencje medyczne mają znaczące własności resocjalizacyjne. Po drugie, resocjalizacyjny wymiar kary więzienia nie jest wcale tak oczywisty jak przyjmuje to Douglas. Odbieranie wolności przestępcom ma charakter bardziej retrybutywny niż resocjalizacyjny. W tym ostatnim wymiarze bowiem bardziej wskazane byłyby działania służące zapewnieniu przestępcom edukacji zawodowej oraz ponownej integracji ze społecznością[11]. W tym ujęciu, zamknięcie człowieka wydaje się bezzasadne, jeśli celem jest resocjalizacja. Prowadzi to do trzeciej uwagi Barn ̶ skazywanie przestępców na karę więzienia, choć powszechne, nie czyni tego moralnie uzasadnionym[12]. Praktyka ta nie może zatem stanowić wyznacznika. Ostatecznie zaś wzbudza to wątpliwości co do szukania uzasadnienia dla stosowania przymusowych interwencji medycznych w porównywaniu ich do osadzenia w więzieniu.
Okazuje się, że kontrowersje wzbudzają nie tylko pomysły radykalne. Podlega temu również to, do czego zdążyliśmy się już przyzwyczaić. Być może rozwiązanie leży gdzieś pomiędzy tymi skrajnościami. Pozostaje zadać pytanie: czy w przypadku kwestii takich jak ciężkie przestępstwa istnieje środek i czy możliwe jest jego odnalezienie?
[1] http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/premier-chce-przymusowej-kastracji-pedofilow,70152.html, dostęp: 01.10.2016r, patrz także: http://www.rp.pl/Prawo-karne/306019916-Zbigniew-Ziobro-zaostrza-kodeks-karny.html#ap-1, dostęp: 01.10.2016r.
[2] http://natemat.pl/64121,panstwo-bezsilne-wobec-pedofilow-z-kastracja-czy-bez-wiekszosci-nie-da-sie-wyleczyc, dostęp: 01.10.2016r.
[3] W roku 2009 doszło do przeforsowania zapisu w Kodeksie Karnym umożliwiającego nałożenie na skazanego pedofila przymusowego leczenia farmakologicznego nakierowanego na obniżenie popędu seksualnego, patrz: http://www.newsweek.pl/polska/sejm-uchwalil-chemiczna-kastracje-pedofilow,46350,1,1.html, dostęp: 01.10.2016r.
[4] Patrz: Primoratz Igor, „Filozofia seksu”, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2012, s. 190-203.
[5] Patrz: Rada Europy „Konwencja o ochronie praw człowieka i godności istoty ludzkiej wobec zastosowań biologii i medycyny. Konwencja o prawach człowieka i biomedycynie” Oviedo 1997, tekst dostępny w: Różyńska J., Waligóra M., „Badania naukowe z udziałem ludzi w biomedycynie. Standardy międzynarodowe”, wyd. Wolters Kluwer, Warszawa 2012, s. 259 – 270.
[6] Blumenstein A. „Violence: A New Frontier for Scientific Research” [w:] Science 2000, vol. 289, s. 545.
[7] Davidson J. R., Putnam M. K., Larson L. Ch., “Dysfunction in the Neural Circuitry of Emotion Regulation – A Possible Prelude to Violence” [w:] Science 2000, vol. 289, s. 591-594.
[8] Douglas T., „Criminal Rehabilitation Through Medical Intervention: Moral Liability and the Right to Bodily Integrity” [w:] Journal of Ethics 2014 vol. 18, s. 102.
[9] Douglas T., „Criminal Rehabilitation Through Medical Intervention: Moral Liability and the Right to Bodily Integrity” [w:] Journal of Ethics 2014 vol. 18, s. 105-106.
[10] Barn G., „Can Medical Interventions Serve as ‘Criminal Rehabilitation’”, Neuroethics 2016.
[11] Ibidem.
[12] Ibidem.
|
|
|
|