Zespół Fregoliego to zespół urojeniowy, w którym chory koncentruje się wokół myśli, że pewna - najczęściej znana osoba (prześladowca) podąża za nim wcielając się w kolejne osoby napotkane na jego drodze.
61-letnia pacjentka została przyjęta do szpitala z powodu zaburzeń świadomości: braku orientacji w czasie, miejscu i wobec innych osób. W trakcie badań ujawniała cechy pobudzenia, zaburzenia myślenia, myśli prześladowcze i urojenia o charakterze paranoidalnym. Pacjentka była w zmiennym nastroju, dysforyczna, cierpiała z powodu bezsenności. Opisywała siebie jako ofiarę spisku między jej znajomym i pracodawcą, który posiadał zdolność udawania dowolnej osoby na jej drodze. Pacjentka rozpoznawała go we wszystkich członkach szpitalnego personelu. Wyjaśniała, że personel może się wcielać w inne osoby, prześladować ją i sprawić, że będzie wyglądała na niepoczytalną - po to by przejąć jej majątek. W związku z objawami włączono leczenie przeciwpsychotyczne.
Opisany został po raz pierwszy w 1927 roku. Jego nazwa wywodzi się od nazwiska włoskiego aktora – Leopoldo Fregoliego, który był znany ze względu na zdolność do szybkiego, wielokrotnego zmieniania wizerunku i przebierania się podczas jednego przedstawienia. Nazwa zespołu jest nadzwyczaj trafna, bowiem głównym objawem jest przekonanie o byciu prześladowanym przez jedną lub kilka (najczęściej znajomych lub znanych) osób, które przybierają postać kolejnych ludzi na drodze chorego. Tak więc osoba z taką przypadłością np. idąc ulicą może identyfikować przechodniów na swojej drodze jako „prześladowcę”, który po prostu zmienia wygląd. Między prześladowcą a osobą, w którą się „wciela” nie musi zachodzić żadne fizyczne podobieństwo.
Zespół Fregoliego nie jest odrębną jednostką kliniczną. Najczęściej dotyka osoby, które chorują na schizofrenię. Zdecydowanie częściej mężczyzn (prawie dwa razy). Znane są również przypadki wystąpienia ZF w przebiegu zaburzeń afektywnych, psychoz organicznych, padaczki, choroby Alzheimera czy uszkodzeń mózgu.
Podczas wywiadu z rodziną okazało się, że pacjentka nigdy nie leczyła się psychiatrycznie. Chorowała na cukrzycę typu 2, z powikłaniami w postaci choroby siatkówki oka i choroby nerwów obwodowych. Podczas badań internistycznych okazało się, że pacjentka ma objawy ostrego zapalenia płuc, co zadecydowało o włączeniu antybiotyków do leczenia. Badania obrazowe mózgu wskazywały na rozsiane zmiany o charakterze naczyniowym w istocie białej mózgu. Po czterech dniach nie zaobserwowano żadnej poprawy w stanie pacjentki.
W znanych przypadkach ZF zdarzało się dość często, że z tym zespołem urojeniowym współwystępowało uszkodzenie tkanki mózgowej, najczęściej o dość rozległym charakterze. Jednak z powodu rzadkiego występowania istnieje niezbyt wiele opisów przypadków i brakuje rzetelnego badania ilościowego z uwzględnieniem neuronalnych podstaw ZF. Na przykład jedna z teorii koncentruje się na zaburzeniu funkcji prawej półkuli, polegającym na rozpoznawaniu unikatowych cech twarzy, miejsc, zdarzeń, które pozwalają je różnicować. Tak więc nie chodzi raczej o przedmiot, którego się nie rozpoznaje, ale raczej o to, że urojenie jest konfabulacją, która ma przykryć niezdolność analizy rzeczywistości.
Leczenie ZF obejmuje terapię za pomocą leków przeciwpsychotycznych. Znane są również przypadki leczenia za pomocą leków przeciwpadaczkowych i stabilizatorów nastroju.
Podejrzewając organiczne podłoże objawów, zespół zdecydował się na założenie pacjentce cewnika w drogach moczowych, co ujawniło infekcję ropną tego układu. Po dziewięciu dniach terapii antybiotykowej objawy psychopatologiczne ustąpiły. Po dwunastu dniach leczenia przeciwpsychotycznego zdecydowano się na redukcję leków tego rodzaju, a po kolejnych ośmiu dniach pacjentka została wypisana do domu w dobrej formie.
Podczas pisania tego artykułu opierałem się na trzech tekstach:
|
|
|
|